Czesława Marecka-Pytel

Kolej Rzeczy

 

kuracja ciszą

tu corocznie doznaję
innego rozumienia czasu i przestrzeni
tu postanawiam
że naoglądam się nieba i morza
nie zrobię niczego przeciwko sobie
nie będę lękać się o przyszłość

w rozległej niebieskości
przecierpiane nie ma już
              najmniejszego znaczenia
dostrzegam nowe szanse
bo jestem autorką
własnych dobrych myśli

w oswojonej przestrzeni
milczę
czczę potęgę bezruchu
i czuję wokół siebie
             słonawą chmurkę
rozpylonej energii
pochodzącej
od Neptuna

(lato nad Morzem Czarnym)

 

jak sejsmograf

jak sejsmograf
rejestruję najlżejsze drgania aury

lato z szelestem spadło z afisza

w repertuarze
złoto-brązowymi zgłoskami
zapisuje się jesień

po sezonie ogórkowym
pierwsze skrzypce gra wiatr
na scenie hula
             jedna i druga muza
wszyscy klaszczą
a mną wstrząsa dreszcz
niepokoju

pospiesznie
            wybiegam w deszcz
przepłoszyć chmurne myśli
zaplątane
w wiatracznych skrzydłach

liczy się każda chwila

(koniec września 2014)

……………………………………………………………………………


(wiersze wybrane)

lepiej późno niż wcale

godzina po godzinie
dzień po dniu
dostrzegam coraz wyraźniej
rękę Boga
w kształtowaniu
mojego bytu
kiedy przeciwstawiam się światu
gdy zatrzymuję się wpół drogi
albo chcę się poddać
i zgodzić

więc zachowam
pokorne milczenie
by myśli w słowach
nie roztrwonić
niech dalej Twoja mądrość
mnie prowadzi
a Obecność
wyboiste miejsca wygładzi

(Z antologii Na zawsze, wyd. 2008)

…………………………………………………………………………… 

 

Kolej Rzeczy

 

i tyle

nacieszyć się ciepłym dniem
poleżeć bezczynnie na trawie
w cieniu pod drzewem
wyśledzić powietrzną drogę motyla
pooglądać białe obłoki
sunące leniwie
po nieba niebieskości

powierzyć swoje sprawy
Adnachielowi
Aniołowi Niezależności
pomarzyć… i tyle

z pozycji horyzontalnej
poczuć zapach trawy
zasnąć bez obawy
obudzić się niebawem
i nie mieć do siebie żalu
że czas przesypuje się
jak piasek między palcami

(z tomiku poetyckiego Z pomocą Aniołów wyd. 2009)

……………………………………………………………………………

 

Pośród aniołów i gdzie indziej

 

między aurą i aureolą

dyskretnie przygląda się twoim sprawom
z daleka
gotów powierzyć tajniki powodzenia
więc nie czekaj
zrób Aniołowi miejsce u swego boku
niechaj twoją aurę zapamięta
wówczas będzie osłaniał przed wichurą
rozjaśniał ciemną noc
uwalniał od gniewu i zgorzknienia

po upadku pomoże wstać
przy nim przestaniesz się bać
będzie czuwał gdy zaśniesz
a jak się obudzisz do życia
porozmawiasz z nim spokojnie
o rozwijaniu skrzydeł

na pewno
znajdziecie wspólny język

(z tomiku poetyckiego Pośród aniołów i gdzie indziej wyd. 2011)

……………………………………………………………………………

 

mimo wszystko

uśmiech
na dobry ranek
na każdy dzień trzynastego
na wszelki wypadek
na początek i koniec
na odczynianie wszelkiego złego
na szarość
co w codzienności tonie
uśmiech

(z tomiku poetyckiego Pośród aniołów i gdzie indziej wyd. 2011)

……………………………………………………………………………

 

Anioł w znaku zodiaku

 

Amazonkom - Ochotniczkom

dzień jak co dzień

 

dziś podobnie jak wczoraj
dokonujesz wyborów
przeciskając się z determinacją
przez ucho igielne
osobistego wygodnictwa

 

dzień w dzień
mniej lub bardziej świadomie
wybierasz obowiązek
konfrontując swoje życie
z cudzym strachem

 

codziennie
najzwyczajniej w świecie
kochasz bliźniego
ucząc się nieustannie
miłości własnej

 

dzień po dniu
wzmocniona doświadczeniem
zanosisz chorym nadzieję
której nie widać
ze szpitalnego łóżka

          

po nieprzespanej nocy
ostrożnie gładzisz
własnego jeża na głowie
i rankiem ruszasz przed siebie
z misją spłacania długu
wdzięczności


 

tam medytuję

 

mam swoje miejsce
z którego zerkam na wieczność
miejsce wybrane
pełne ufności
idealnej ciszy
jednoznacznej prawdy
gdzie nie ma
żadnej ciemnej strony

 

pozwalam sobie
na widzenie wykraczające
swym zasięgiem poza życie

 

świat
nie jest tam do niczego potrzebny
wystarczy anielskie światło
dostępne z każdym oddechem
w każdej chwili mojego istnienia

 

 

vita brevis, ars longa*                                 

 

starzy mistrzowie
artyści dojrzali sprzed setek lat
i początkujący adepci sztuki
rokujący nadzieje na przyszłość
poświecili swój czas
i nierzadko zdrowie

 

gorliwi czciciele sztuki
wyznawcy piękna
podarowali potomnym
cząstkę siebie
swój artystyczny kunszt
natchnienie pasję i trud
czucie i wiarę
co z głębi wyrasta

 

nieśmiertelni
w murach wiecznego miasta

Muzeum Watykańskie, wrzesień 2012

* z łac., życie krótkie, sztuka długotrwała

Cze-Sława Marecka-Pytel (z tomu Anioł w znaku zodiaku)


……………………………………………………………………………